Strata

W czasach gdy kultywuje się młodość, zdrowie i wszelkiego rodzaju aktywności, żałoba jest tematem tabu.
Paradoksalne jest to, że o tym się nie mówi, a przecież każdy z nas kogoś stracił lub straci.
Żałoba to nie akt, to proces, który ma swoje etapy i każdy z nas przechodzi je w innym tempie i w odmienny sposób.
Pisząc o stracie, mam na myśli nie tylko śmierć bliskiej osoby, ale też inne sytuacje, zdawałoby się niedotyczące żałoby.
Na przykład odejście partnera czy partnerki, poronienie, dzieciństwo, które zostało nam odebrane…
Żyjemy w czasach gdzie wszechobecny jest pośpiech i nie mamy przestrzeni na pobycie z bólem i smutkiem, który do nas przychodzi.
Ludzie mówią „będzie dobrze”, trzeba żyć dalej”.
Czy aby na pewno?
Kiedy nie pozwalamy sobie na wyrażanie emocji, nie „będzie dobrze”, nie da się „żyć dalej”.
Niewyrażone emocje zapisują się w ciele, z czasem powodując choroby.
Potrzebujemy przestrzeni, aby móc wyrazić to, co czujemy.
Potrzebujemy czasu, czas naprawdę leczy rany.
Kiedy spotyka Cię strata, pozwól sobie na pobycie z emocjami, poczuj je. Wyraź w sposób dla Ciebie najlepszy.
To boli, wiem.
Ale tam, za tym ciemnym tunelem, pełnym żalu i bólu, jest światło.
Światło, które czeka na moment, gdy będziesz gotowy wzrastać w jego blasku, silniejszy i szczęśliwszy dzięki temu, czego doświadczyłeś.