Nadwaga/ Otyłość


„Nie masz ciała takiego, jakie chcesz, ale takie, jakiego potrzebujesz”
Gilbert Renaud
Mało kto cieszy się z dodatkowych kilogramów, które często, mimo ćwiczeń i diety, nie chcą zniknąć. To nie my, a nasz mózg podejmuje decyzję ile tłuszczu potrzebujemy, w różnych miejscach naszego ciała.
Zadacie pewnie pytanie, dlaczego mózg uważa, że dodatkowe kilogramy są nam potrzebne i dlaczego sprawia, że mamy nadwagę?
Mózg pomaga nam, bo chce nas chronić.
Więc czyja to wina?
Nie ma tu niczyjej winy, to adaptacja. Dodatkowe kilogramy pojawiają się po to, aby nas ratować i chronić. Kiedy nie będziemy ich potrzebować, znikną.
Spróbuję przybliżyć Wam najczęstsze konflikty odpowiadające za nadwagę i otyłość.
PORZUCENIE/SAMOTNOŚĆ
W dzikiej przyrodzie dziecko, które nie ma matki umiera. Nie ma go kto nakarmić. Dlatego, aby przeżyć gromadzimy tłuszcz.
Mimo tego, że żyjemy w wielomilionowych miastach i wciąż obracamy się wśród ludzi, czy to w pracy czy na ulicy, wielu z nas odczuwa samotność. Jeśli czujemy się samotni, to możemy liczyć tylko na siebie. Z żadnej strony pomocy, a co jeśli przyjdzie zagrożenie? Jak myślisz, co w takiej sytuacji robi Twoje ciało? Pomaga, to oczywiste. Ale jak? Zacznie gromadzić najlepszy rodzaj energii jakim jest TŁUSZCZ. Czy jest w tym jakakolwiek logika? Oczywiście! Rolą naszego automatycznego mózgu jest utrzymać nas przy życiu. „Jesteś sam? Nie ma dla Ciebie ratunku? Ok, to czas odkładać zapasy, bo przecież musimy przeżyć!” Stajemy się bardziej widoczni, łatwiej nas zauważyć, to daje nam szansę na przeżycie (w dzikiej naturze to daje nam szansę na ponowne połączenie się ze stadem).
ATAK/AGRESJA/PRESJA
Gdy przybieramy na wadze stajemy się więksi i dzięki temu sprawiamy wrażenie groźniejszych, odstraszamy „drapieżniki”. Dodatkowy tłuszcz pozwala na uniknięcie ataków, na zdystansowanie się od zewnętrznej agresji – poszerza nasze granice. Przykładem może być osoba, której dokuczano w szkole – mózg uruchamia program „większy rozmiar sprawi, że przestanę być popychadłem”.
KONFLIKT ZWIĄZANY Z FIGURĄ/ DEWALUACJA ESTSTYCZNA
Kiedy tylko przybieramy na wadze zaczynamy myśleć, że jesteśmy za grubi. Każde spojrzenie w lustro powoduje, że mniej siebie lubimy/ akceptujemy. Konflikt ten rozpatrujemy łącznie z konfliktem porzucenia, gdyż to on prowadzi do blokady otyłości i uniemożliwia schudnięcie. W tym przypadku nie można zaprzeczać istnieniu tego problemu, a rozwiązaniem jest zaakceptowanie go.
Jak sobie pomóc? Przede wszystkim podziękować ciału, że nas chroni. Ono nie działa przeciwko nam, jedynie nas wspiera. „Tak, mam dodatkowe kilogramy, ale mam to gdzieś”.
BRAK, KTÓREGO NIE MOGĘ STRAWIĆ
„Nie miałam kontaktu ze swoją matką”.
„Nie mam tego, czego chcę”.
„Nie chcę tego, co mam”.
Spójrzmy teraz na nadwagę u dzieci.
NADWAGA – UWAGA
Nadwaga u dzieci to często ich KRZYK – „Mamo, tato, tu jestem, zauważcie mnie! Potrzebuję Was, aby przeżyć!”
Jeśli rodzice nie widzą dziecka, nie dostrzegają jego potrzeb, nie spędzają z nim czasu i nie dają mu wystarczająco dużo uczuć, to automatyczny mózg mu pomaga: „Gdy będę większy, na pewno mnie zauważą”.
Myślicie, że powyższe dotyczy tylko dzieci? Ano nie. Wielu dorosłych niesie w sobie ranę porzucenia czy braku uwagi ze strony rodziców.
Być może teraz nie dostrzega Cię partner/ partnerka? Nie zauważają w pracy, ignorują znajomi, a Ty nie możesz zrzucić „zbędnych” kilogramów od lat? Partner, współpracownicy, szef czy znajomi to jedynie aktorzy, którzy odgrywają rolę rodzica w Twoim życiu. Sięgnij do przeszłości, odnajdź tam samotne, niezauważone dziecko i zaopiekuj się nim.