Pośpiech – Szybko, szybko


Monika i jej historia.
„Życie w wiecznym pośpiechu, dwie czynności na raz. Ciągłe uczucie, że nie zdążę, że się nie wyrobię. Strach, że się spóźnię.” Tak opisała swoją codzienność.
Te uczucia towarzyszyły jej całe życie. Teraz zdarza się, że wracają, ale już je rozpoznaje i daje im uwagę.
Co może mieć wpływ na takie, a nie inne postrzeganie czasu, zadań do wykonania, codziennego życia?
Poród
Poród warunkuje wiele zachowań w naszym życiu. To nasz pierwszy egzamin, więc ma wpływ na naukę, zaliczanie egzaminów. Ma wpływ na to czy potrzebujemy pomocy z zewnątrz, aby coś wykonać (poród wywoływany), czy na niemoc w działaniu (znieczulenie).
W jej przypadku presja czasu wynikała z przedwczesnej akcji porodowej i tego, że na mamę w domu czekało 4 dzieci i gospodarstwo, żniwa. Mamie tak bardzo się spieszyło do obowiązków, że urodziła ją 2 tygodnie przed terminem i do dzisiaj wspomina, jak „przebierała” nogami, aby szybko wrócić ze szpitala do domu.
Monika presję czasu i wieczny pospiech dostała w pakiecie.
Sama świadomość, z czego wynika, takie, a nie inne zachowanie może działać uwalniająco. A jeśli to nie pomaga, polecam pracę z emocjami, które uwięzione w ciele, powodują odczucia i zachowania jakich już nie chcemy. Warto też oddać ten pośpiech mamie ze zrozumieniem i z szacunkiem, bo to przecież jej emocje.